Wszystkie teksty , zdjęcia i projekty są mojego autorstwa. Nie wyrazam zgody na ich rozpowszechnianie i kopiowanie bez mojej wiedzy.
Proszę uszanuj to.



wtorek, 31 sierpnia 2010

Zabawa w "Co lubię"

Zostałam zaproszona do zabawy w "co lubię" .
Zasady są proste:
1. nalezy napisać kto cię zaprosił
2. wymienić 10 rzeczy które lubisz
3. zaprosić kolejne 10 osób do zabawy i po informować je w komentarzach.
No to zaczynamy:
1. zaproszona zostałam przez Ivalię z Szafy Malowanej- bardzo dziękuję kochana.
2. Lubię:
- szycie, ozdabianie, dekorowanie wszystkiego co mi wpadnie w ręce,
- otaczać się ładnymi przedmiotami,
- swój domek,
- przeglądac wszelkie gazety wnętrzarskie polskie i zagraniczne.
- poranną Kawę ,
- przeglądac Wasze strony,
- podrozować, zwiedzać piękne miejsca,
- kuchnie włoską,
- żarciki, wygłupy, przytulania z dziećmi,
- siebie.
3. A do zabawy zapraszam :
- Kolorowa Niteczka,
- English-style,
- Fajnie Byc Razem,
- Sentimental Living,
- Słowem Malowane,
- Domowa Pracownie,
- Poukładany Świat,
- My Dream Country Home,
- Home and Me
- Zjawa Ciągła światła Białego.
Zapraszam do zabawy.
pozdrawiam

niedziela, 29 sierpnia 2010

Bella Toskania

"Bella,bello" czyli ' piękne" to chyba najczęściej używane słowo jakie słyszałam tam we Włoszech. A i mi się udzieliło. Oto moja "Bella "Toskania:
" Bella" domy ...

... i "bella" zabytki .

" Bella" są tez sklepy i wyroby rękodzielnicze


"Bella" dekoracje i przedmioty codziennego użytku.


"Bella" tabliczki z numerami domów...



i całe Włochy, jedzenie, ludzie, sklepy, domy ,roślinki, góry, morza i plaże są według mnie bardzo "belle".
To będzie teraz moje ulubione słowo.
^^^





sobota, 28 sierpnia 2010

Pod słońcem Toskanii

I tak dziś powróciłam "...z ziemi Włoskiej do Polski...".Z gorącej Toskanii do zimnej i deszczowej Polski brrrr.Wróciliśmy szczęśliwi, wypoczęci i opaleni.Były to już moje drugie wczasy w tej miejscowości ale nadal Włochy robią na nie ogromne wrażenie.Ciepły klimat, mili i sympatyczni mieszkańcy a przede wszystkim piękne miejsca do zwiedzania.
To Marina di Massa- miejscowość nadmorska w której byliśmy zakwaterowani.
Poniżej Cinque Terre





Florencja - Most Ponte Vecchio


Przed wejściem na most wisi mnóstwo kłódek - podpisane imionami , z wyznaniami miłości itp.Bardzo fajnie to wygląda.




Krzywa Wieza w Pizie- jest krzywa i ma się wrażenie ze zaraz poleci. Mąz i córka mieli okazje wejść na samą górę- ja nie miałam tyle odwagi.:)

Kolejna moja podróż do Włoch okazała się bardzo udana. Ze względu na upały jakie tam były w czasie urlopu i to ,ze mam małe dzieci musieliśmy zrezygnować z wycieczki do miejscowości polozonej jakieś 160 km do Mariny di Massy. Natomiast cały plan został w 100 %wykonany. Te miejscowości które chcieliśmy zobaczyć - zwiedziliśmy. Przyjechałam tu już drugi raz. Poprzednim razem zwiedzaliśmy miasta położone w głębi Toskanii, teraz troszkę bliżej morza i gór (ze wzgledu na dzieci, zeby ich nie meczyć).
I tak tym ciepłym akcentem zakończe dzisiejszy post - zmęczenie nie daje mi spokoju- lece odsypiać powrót do domu a wszystkim serdecznie polecam wypoczynek w Toskanii.
PA PA PA
DOBRANOC





środa, 18 sierpnia 2010

Poszewki , kwiatki i pożegnanie na tydzień

Juz zaczynam się pakować przed wypoczynkiem . Narazie powoli wszystko powyciągałam, naszykowałam i jutro będę próbować wszystko wcisnąć w walizki i torby. Cały czas się zastanawiam jak ja to zrobię. Ale jutro będę się martwiła o to.
Dziś w międzyczasie kiedy szykowałam wszystko w przerwach na relaks dokończyłam moje pierwsze zamówienia. Jestem przeszczęsliwa, że komuś się moje prace podobają. Dorzuciłam jeszcze kwiatowe broszki , które zawsze można odpiąć.


A tu krótki kursik robienia kwiatka.
Wycinamy kółeczka- najlepiej je odrysować od kubka, czy słoika zeby były równiutkie (te moje były robione od ręki-wielki błąd bo nierówno). Obszywamy , wywijamy na prawą stronę i wypełniamy watoliną lub innym miękkim wkładem. Zszywamy .


Następnie formujemy płatki - ja używam sznurka-dratwy. A na koniec do środka dodajemy guziczki.

Mozna dodać łańcuszki, koronki-do wyboru, do koloru jak komu się podoba. Ja do szarych dołączyłam sztywny materiał i dodałam łańcuszki. Wszyłam agrafkę i można dopinać i odpinać . A niebieskie doszyłam do koronki bo będą służyć do firanek ...


w pokoju moich dziewczyn.


A zasłonki uszyte zostały z 3 innych kompletów zasłon. Niestety każdy zakupiony komplet okazał się za krótki , więc po połączeniu wyszło tak.


A to dzisiejszy mój zakup- bananowiec. Kupiłam az 3 bo cena była promocyjna- 0,99zł. Lećcie do "biedronki" tam po tyle sprzedają.



No i to na dziś na tyle. Jutro juz niestety nie zdąze nic zrobić , mam cały dzień na pakowanie.
Zyczę wszystkim słonecznych tych ostatnich dni sierpnia. Wszystkiego dobrego tym którzy wyjezdzaja na zaległe wakacje. Tylko się za bardzo nie rozpisujcie , bo będę miała duzo do nadrobienia. :)
I dziękuje za wasze miłe komentarze i za zaglądanie do mnie.
To papa. Do zobaczenia za tydzień.






wtorek, 17 sierpnia 2010

Koszulki dla mamy i Julki i plan wycieczki

Witam wszystkich w ten jesienny dzień. U mnie bardzo deszczowo i zimno. No jesień normalnie idzie.
***
Za prezentuję Wam moje drogie co zrobiłam w niedzielny dzionek , kiedy to musiałam siedzieć z najmłodszym skarbem w domku z racji gorączki trzydniówki. Gorączka takowa była i to równe 3 dni ale teraz mamy wysypkę więc siedzimy znowu w domku.
Miałyśmy z Julą podkoszulki na ramiączkach- takie białe , zwykłe i nijakie
przy moim był jeszcze kwiatek szydełkowy z koralikami ale podczas prania koraliki poodpadały więc nie wygadało to rewelacyjnie. Dlatego postanowiłam to zmienić .

Znalazłam w prasie francuskiej kwiatka z materiału . Widziałam je tez na blogach u niektórych dziewczyn.

I w taki sposób powstały babskie kwiatowe koszulki.



Julia kwiatków ma więcej . Dodałam diamentowe guziczki i jakieś resztki po łańcuszkach i koronki oczywiście.



A modelka w koszulce prezentuje się tak :






Czas robienia kwiatków jakieś pół godziny na spokojnie.
Prosto, szybko i tanio. Fajna zabawa i chyba nawet nieźle wygląda. Co o tym sądzicie?

***
A dziś odkopałam stare rozmówki po włosku i mapki z poprzedniej podróży do Włoch.
Muszę zacząć planować wyjazd bo w piątek już mnie nie będzie. Będę zwiedzała i szukała inspiracji w cudnej Toskanii.


Wybieramy się całą rodzinką na wakacje. Muszę przejrzeć co będziemy zwiedzać. Wynalazłam tez nowe miejsca choć i do tych starych powrócimy na pewno.

Juz nie mogę się doczekać . Teraz tylko zakupy ,pakowanie i czekać do piątku do wyjazdu.
Mam nadzieję ,ze pogoda będzie o niebo lepsza niż u nas.
pa pa pa pa pa.
pozdrawiam










niedziela, 15 sierpnia 2010

Odsłona mojego salonu

Witam wszystkich w piękny i słoneczny dzionek. Niestety ale ja dziś muszę zostać w domku z racji tego,ze najmłodsza pociecha gorączkuje. Zalapała tzw.gorączkę 3-dniówkę i jak dobrze policzę to jutro powinno przejść.

***

Zaprezentuję dziś moj salooon.

Kolor ścian zmieniałam kilka razy. Wpierw było beżowo -rózne odcienie-ale ściany zlewały się z kominkiem ,łózkiem i fotelami. Teraz z pomarańczem jest nieco inaczej,wyeksponowany jest kominek i komplet wypoczynkowy. Dookołam pełno moich "zdobycznych klamotów"jak świeczniki, doniczki, skrzynki, obrazki itp- (niewyrazna fotka wiec trzeba odszukać te rzeczy :))
Ponizej jeden z ulubionych stolików po maszynie do szycia.Oczywiście musi być na nim kilka rzeczy nastawianych.



Kącik wypoczynkowy...



i widok salonu z góry.


Na codzień nie mam takiego porzadku , bo z racji posiadania trójki dzieciaczków salon jest wielkim placem zabaw.

Przyznam szczerze ,ze gdyby wszystkie blogi ,ktore odwiedzam, podpatruje były pisane juz 5 lat temu-czyli tyle ile mieszkam - moj dom wygladalby zupelnie inaczej. Bardzo mi sie podoba jak ktoś ma urzadzone mieszkanie na biało z wszelkimi bialymi, postarzanymi meblami i dodatkami -a duzo blogowiczek tak ma .

Pięć czy nawet sześć lat temu podczas budowy domu i przeprowadzki nie miałam internetu więc nie bylo mozliwości podpatrzenia jak mozna urządzić dom , jedynie pamiętam ze przegladałam gazetki mieszkaniowe. Teraz sa specjalne strony , blogi , więcej czasopism, ksiązki. Do wyboru i koloru. Ale moze to tez za duzo, bo człowiek nie wie na co się zdecydować.

Pozdrawiam wszystkich serdecznie.


piątek, 13 sierpnia 2010

Podkładki pod szklanki, 13-nasty piątek

W tygodniu wykąbinowałam podkładki pod szklanki. Trochę z nimi walczyłam ale jakoś mi się udało. Jeszce tylko muszę je wy krochmalić żeby były sztywniejsze.
Podkładki prezentują się tak:kubeczki z torebką herbaty.




***
Dziś mamy 13-go i do tego piątek a ja mam dziś ... urodziny. Mam nadzieje, ze będzie to szczęśliwy dzień. Zyczę wszystkim, którzy w dzisiejszy pechowy dzień mają swoje święta wszystkiego naj,naj, naj lepszego.
papapapapa.

wtorek, 10 sierpnia 2010

Poszewka i woreczek

Witam wszystkich w ten chłodny (u mnie ) poranek. Co prawda słonko gdzie nigdzie się przebija , ale to juz nie to co było w lipcu. A szkoda , bo teraz brakuje mi tych ciepłych dni. A jak pogoda w ciągu dnia raz letnia a raz jesienna to mam chwile żeby cos porobić w domu. Narazie zajmuje się szyciem ale mam naszykowane kilka rzeczy do pomalowania i pobielenia. Czekają i czekają i będą musiały poczekać, bo za tydzień wybieram się na zaległe wakacje.
***
Pozostanę w klimacie morskim-- tak mi się wydaje patrząc na poniższe zdjęcia i zaprezentuje następne szyci owe rzeczy. Tym razem do woreczka, który był uszyty juz bardzo dawno doszyłam poszewkę na podusie.obie rzeczy uszyłam z materiału , który był ładną powłoczką na dziecięcą kołderkę. Do woreczka dodałam sztywniejszy biały materiał i ozdobiłam koronka oraz napisami , które wycięłam z jakiegoś skandynawskiego materiału.

Poduszkę tradycyjnie ozdobiłam napisami .





I całość wygląda tak.
I wcale nie trzeba kupować drogich materiałów. Nie wiem jak u Was ale w moim mieście nie ma fajnych sklepów z tkaninami. Są wszędzie jednakowe i do tego niezaciekawe. Zeby zdobyć fajny materiał muszę zamawiać w sklepach internetowych , albo jechać do innego miasta. Ale są też second handy w których można dostać niezłe sztuki. No i zawsze można przerobić jakąś serwetkę, poszewkę czy obrus - recykling jest w modzie.
Pozdrawiam.


Wieszaki

Któregoś dnia na jednym ze skandynawskich blogów natknęłam się na piękne wieszaki obszyte materiałem. Później jeszcze piękniejsze, bo ozdobione widziałam u Ity na http://www.jagodowyzagajnik.blogspot.com/. I tak postanowiłam kilka zrobić dla siebie.
Oto moje wieszaki.
Miałam resztki lnu , koronki i napisy z jakiś starych serwetek ,

doszyłam tez małe woreczki zapachowe z lawendą



i tak to wszystko wyszło. :)


Mam jeszcze kilka bardzo małych- dziecięcych wieszaczków to w wolnej chwili muszę i je ozdobić dla moich małych dziewczyn. Będą ładną ozdobą w ich pokoju.

Pozdrawiam.



poniedziałek, 9 sierpnia 2010

Morskie opowieści

Dziś będzie morsko. Pokarze Wam jakie dekoracje zrobiłam z kawałków tkanin, sznurka i patyczków plażowych.
Na Początek rozgwiazda-zawieszka- wykonana z materiału z napisem ze sznurka. teraz stateczki,które wykonałam z resztek tkanin, sznurka i patyczków z plaży. Przyznam szczerze , ze zdobycie ich wcale nie jest takie proste- nie na wszystkich plazach mozna je spotkać , choć przecież to typowo morska rzecz. Niektóre miałam jeszcze z zeszłego sezonu.
Doszyłam tez rybki- zawieszki.


I w taki sposób powstała morska kolekcja dekoracji

do łazienki lub pokoju piracko-morskiego.



Pozdrawiam.